Nowe życie

Święta po rozstaniu

Pamiętam moje pierwsze święta po rozstaniu. Intensywność emocji była przytłaczająca. Ból, strach, złość, rozpacz, żal, obezwładniający smutek…i żałoba za wymarzonym życiem, które właśnie się skończyło. Spędziliśmy je w domu, w którym mieszkaliśmy przez ostatnie 10 lat. Było bardzo trudno, bo jedno miejsce przy naszym stole stało puste. Jako kochająca mama robiłam wszystko, aby dla moich dzieci święta były takie, jak powinny być – ciepłe, wesołe i spokojne.

Drugi dzień świąt, tym razem bez dzieci, również był bardzo trudny. Przetrwałam go dzięki nieocenionemu wsparciu najbliższych – brata, bratowej i jej rodziny; z nimi, w ich domu spędziliśmy rodzinny czas pełen rozmów i radości. Pamiętam, że bardzo ważne było dla mnie pozwolenie sobie na to, żeby nie mieć siły. Na to, żeby święta były skromniejsze niż zawsze, za to spędzone na „byciu razem” a nie „robieniu”. W rozmowach, śmiechu, na spacerach, mówieniu za co jesteśmy wdzięczni „tu i teraz”. Mniej materialnie, bardziej duchowo, relacyjnie w bliskości fizycznej i emocjonalnej. By pobyć ze swoimi emocjami, ze sobą, a przede wszystkim ze swoimi dziećmi. Spotkać się z nimi w rozmowach i w emocjach…

Jeśli przeżywasz teraz to, co ja 4 lata temu wiedz, że nawet po rozstaniu z mężem/partnerem Twoje święta wciąż będą rodzinne. Bo rodzina to Ty i Twoje dzieci. Nadal może być pięknie, z miłością i wdzięcznością za to co jest. Nadal może być świątecznie. Nadal możecie Tworzyć cudne wspomnienia – razem. Dla Ciebie i Twoich dzieci.